Niemalże wolny poranek (do opanowania tylko kilka mediacji) nastraja mnie refleksyjnie… 8 marca założyłem działalność gospodarczą, niedługo mam nadzieję zacząć remont lokalu, gdzie będzie mieściła się kancelaria, dzieje się wiele rzeczy, które popychają moje życie osobiste i zawodowe do przodu. Zacząłem się zastanawiać jaki efekt ma moja praca oraz nad tym co pozostaje po mediacjach, szkoleniach, ugodach i różnego rodzaju spotkaniach.
Doszedłem do wniosku, że efektem mediacji, które prowadzę jest szeroko pojęty wzrost gospodarczy wynikający z mniejszej liczby problemów dla przedsiębiorców, większa ich płynność finansowa, mocniejsze podstawy do budowania zaufania między ludźmi, z którymi współpracuję. W naszym społeczeństwie jest dużo kłótni, zawiści, zazdrości i chęci, aby zawsze nasze było na wierzchu, że tak kolokwialnie się wyrażę. Mam nadzieję, że skutkiem mojej pracy będzie pozytywna zmiana tych czynników. Jestem w pełni świadomy faktu, że nie uda mi się to w ciągu roku, ani, że nie uda mi się to w całości. Ale mam nadzieję, że to będzie ostateczny efekt mojej pracy.
A czy wśród czytelników znajdzie się mediatorka lub mediator, którzy zastanawiają się co po sobie pozostawią jako zawodowi rozjemcy? Zapraszam do dzielenia się swoimi przemyśleniami 🙂
Jesteś w konflikcie? Poszukujesz pomocy ze swoim sporem? Skontaktuj się z mediatorem. Zapraszamy do kontaktu telefonicznego od poniedziałku do piątku, w godzinach od 10 do 17 (691 499 250), tudzież całodobowo do kontaktu mailowego (mediacje.gierczak@wp.pl).