Kłamca, kłamca (1997)

Tytułowy film to idealne zakończenie stereotypowego poniedziałku. Pewna dawka śmiechu, ciut zażenowania i pełne profesjonalizmu sparodiowanie całego systemu prawniczego USA w wykonaniu Jima Carreya. O tym, że życzenia dzieci bywają niebezpieczne, a spotkania w windzie do niekonwencjonalnych – zwłaszcza gdy ktoś dopiero zaczął pracę 😀

Czy można chcieć czegoś więcej? 🙂

Jeżeli chcecie czegoś więcej, to polecam pozostałe filmy i seriale z kącika filmowego 🙂

http://www.mediatorpowszechny.pl/category/kacik-filmowy/